Tynk kornik vs baranek

Odsłon: 2339

Tynki elewacyjne są modne i przede wszystkim funkcjonalne, a obecnie bardzo często spotykamy się właśnie z tym sposobem wykończenia ścian zewnętrznych budynku. Nic dziwnego, bo podnoszą także ich estetykę, w końcu przecież elewacja wysuwa się na pierwszy plan. Jest dobrze widoczna, stanowi swojego rodzaju wizytówkę całego domostwa, a wykończona w ten sposób staje się atrakcyjna. Popularne są struktury tynku – typu kornik lub baranek i teraz skupimy się właśnie na nich. Na te faktury znacząco wpływa ilość i rozmiar kruszywa w ich masie, sposób nakładania i zacierania także jest istotny. Specjalnie dla Was rozszyfruję te dwa rodzaje tynku, podsumujemy ich walory dekoracyjne i praktyczne aspekty. Będzie Wam dużo łatwiej podjąć tą „tynkową” decyzję. Nie przedłużając już, zaczynamy!

Baranek na Twojej elewacji

Już sama nazwa podpowiada wygląd struktury i na pewno widzieliście tego typu tynk nie raz. Wg mnie to określenie jest bardzo trafne, bo faktycznie fakturę baranka stanowią grudki przypominające nieco kłębki wełniane. Ten rodzaj formowany jest pacą, wałkiem, ale można też użyć do tego celu specjalną miotełkę lub nakładać tynk zwiniętą ściereczką. Każde z tych narzędzi nada strukturze nieco inny ostateczny wygląd – większe bądź mniejsze ziarnistości, które będą rozłożone bliżej lub dalej od siebie.

Uziarnienie baranka to zazwyczaj granulat wielkości od 1,5 do 2 mm. Taka wielkość pozwala uzyskać bardzo estetycznie i równomiernie rozłożony tynk elewacyjny. Z kolei, jeśli zastosujemy grubszą jego warstwę – 3 mm, uzyskamy gruboziarnisty grys i dzięki temu idealnie zamaskujemy wszelkie nierówności ścienne.

Tynk baranek

Na plus przemawia hydrofobowość baranka. W masie znajdują się składniki, które wiążą cząsteczki wody i zatrzymują ją na powierzchni. Przy odpowiednio wykonywanym zacieraniu możemy być pewni, że nasze mury nie będą podatne na wilgoć. Tynk także przepuszcza powietrze i parę wodną. Ten rodzaj często wybierany jest w przypadku elewacji ocieplanych, ale z powodzeniem sprawdzi się również na ścianach jednowarstwowych.

Sprzedawany jest w postaci suchej mieszanki, którą rozrabiamy mechanicznie lub ręcznie z wodą. Gotowa masa, której bazę stanowi cement, wzbogacony polimerami znacznie poprawia przyczepność. Taka jednolita, wygładzona struktura typu baranek, jest stosunkowo odporna na zanieczyszczenia, powstanie zabrudzeń, czy zarysowań. Tym samym bardzo łatwo się czyści i odświeża. To nie wszystko, bo tynk ten ma sporą wytrzymałość mechaniczną. Jest również odporny na promieniowanie UV, a naprzemienne – wysokie i niskie, a nawet wręcz mroźne temperatury nie są w stanie mu zaszkodzić. Warto jeszcze dodać, że odczyn alkaliczny tynku skutecznie odstrasza wszelkie mikroorganizmy, a więc ściany nie będą zarastać mchem. Jeśli marzymy o barwnej elewacji, bez problemu możemy pokryć baranka farbą elewacyjną.

Tynk kornik na ścianach zewnętrznych 

Kornik określany jest jako warstwa nadająca ścianom zewnętrznym rustykalnego charakteru, ma strukturę drapaną. W przypadku tej faktury uzyskujemy bardzo ciekawy, powstający podczas zacierania efekt żłobień. Na powierzchni ścian widoczne są liczne sieci korytarzy, które wizualnie przypominają „dzieło” korników ryjących w drewnie. Granulacja w tej wersji jest podobna, jak w przypadku baranka i wynosi od 1,5 do 3 mm. Jednak mamy tu więcej swobody w sposobie nakładania na ścianę, dlatego układ rowków powstających na powierzchni może być niepowtarzalny, a my stworzymy dzięki temu unikalny wzór na elewację.

Tynk kornik

Chcąc uzyskać spójny i zarazem estetyczny wygląd warto ustalić sobie już na samym początku kierunek i sposób zacierania tynku. Odpowiednio wykonywane ruchy pionowe i poziome, przeplatane skośnymi lub okrężnymi wpłyną ostatecznie na całościowy efekt. Dlatego należy dobrze dobrać technikę, aby na ścianie nie powstał chaos wzorniczy. Mechaniczne zacieranie powoduje aktywację związków hydrofobowych obecnych w tynku. Jak można się domyślić, ma to ogromny wpływ na poziom zawilgocenia ścian, a tym samym ich trwałość i ogólną żywotność. Kornik stanowi wodoodporną barierę elewacyjną, jest także wysoce paroprzepuszczalny i odporny na promienie UV. Z kolei dzięki swoim mrozoodpornym właściwościom, nie będzie pękać nawet pod wpływem bardzo niskich temperatur.

Tego typu wyprawę podobnie, jak w przypadku baranka nałożymy z łatwością na ścianę. Jednak w strukturze drapanej możemy to zrobić jedynie ręcznie, przy pomocy pacy. Należy również pamiętać o dopasowaniu warstwy tynku do wielkości kruszywa.

Branek vs Kornik – różny sposób aplikacji

Skoro wiemy już, jak wyglądają i czym się charakteryzują porównywane faktury tynków, to spójrzmy teraz na nie z trochę innej perspektywy, a mianowicie wykonawczej i praktycznej. Porównajmy sposoby nakładania cienkowarstwowego kornika i baranka na fasadzie budynku, a także ich funkcjonalność.

Aplikując masę tynkarską ręcznie, zaczynamy od nałożenia pacą ze stali nierdzewnej warstwy odpowiadającej grubości granulatu w mieszance. Następnie pacą plastikową zacieramy tynk, rzeźbiąc jego fakturę. Jeśli wykonujemy ruchy podłużne, poziome, pionowe lub na skos, uzyskujemy wtedy strukturę kornika z rowkami rozmieszczonymi zgodnie z kierunkiem prowadzenia pacy. Jeżeli kładziemy baranka,  aplikujemy tynk na powierzchni ściany kolistymi ruchami i co ważne zawsze w tym samym kierunku.

Przy nakładaniu tynku w sposób mechaniczny otrzymamy fakturę baranka. Warto przypomnieć, że przy tego rodzaju tynku, a w szczególności przy tym o grubszej ziarnistości ukryjemy wszelkie krzywizny na powierzchni.

Z kolei w strukturze kornika nierówności będą bardziej widoczne. Dlatego musimy na to wziąć to pod uwagę, a zwłaszcza, jeśli planujemy zamontować oświetlenie punktowe elewacji. Niezależnie od tego, czy chcemy je umieścić na podsufitkach dachowych, czy na dole przy gruncie.

To, co nas powinno również szczególnie zainteresować, to podatność na zabrudzenia, która nie jest widoczna od razu. Branek pod tym względem wypada rewelacyjnie, zachowuje czystość na bardzo wysokim poziomie. Dlatego polecany jest wszędzie tam, gdzie ściany będą bardziej narażone na wychwytywanie i osiadanie zanieczyszczeń z powietrza. Jeśli nasza posesja zlokalizowana jest w pobliżu głównych dróg dojazdowych, hal produkcyjnych lub po prostu na obszarach wielkomiejskich to zdecydowanie warto postawić na ten rodzaj elewacji. 

Natomiast w przypadku drapanej struktury kornika, powstałe na powierzchni ścian piękne i bardzo dekoracyjne rowki niestety łatwiej gromadzą zanieczyszczenia z zewnątrz. Ponadto z czasem mogą się tam pojawić się dosyć widoczne zacieki, które ciężko będzie doczyścić. Dlatego przy aplikacji tego rodzaju tynku nie róbmy zbyt dużych zagłębień. Po pewnym czasie kornik może nam niestety porastać glonami, mchem, dlatego nie stosujmy go na elewacjach domów w otoczeniu lasów, czy akwenów wodnych.

Kto wygra pojedynek – kornik, czy baranek?

I tu śmiało mogę stwierdzić, że to już pozostanie Waszą słodką tajemnicą. Tak całkiem na poważnie to zależy tylko i wyłącznie od Was. Zarówno baranek, jak i kornik są dobrze znane tynkarzom i chętnie stosowane na nie jednej elewacji. Za nim jednak wybierzecie, którąś z tych struktur i przystąpicie do tynkowania, zróbcie sobie porządną analizę według wytycznych, które Wam tu zebrałam. 

Oba rodzaje wykończeń na pewno są równie dekoracyjne i przyciągają wzrok. Efektownie prezentują się na elewacjach. Mnogość kolorów oferowanych przez producentów, też może zwrócić w głowie i trudno się z tym faktem nie zgodzić. Jednak walory wizualne, kolorystykę  i ogólny design zostawcie na potem.

Najpierw przede wszystkim zastanówcie się nad lokalizacją i otoczeniem domu. Zwróćcie również uwagę na konstrukcję ścian, bo może będzie warto dodatkowo ukryć występujące tam jakieś niedoskonałości. Porównajcie też pozostałe właściwości i niech to będzie Wasz klucz do sukcesu, który da odpowiedź na postawione wyżej pytanie. Jeśli zrealizujecie powyższe wskazówki, jestem pewna, że Wasz wybór okaże się strzałem w dziesiątkę. Zatem najpierw teoria, a potem paca w dłoń i do dzieła moi mili!

Komentarze